Łuk vs. Kusza
Co łączy łuk z kuszą? Przede wszystkim fakt, że obie są urządzeniami miotającymi, czyli umożliwiają wyrzucanie pocisków w wybranym kierunku. A co je różni? Znacznie więcej - konstrukcja, sposób ładowania pocisków, same pociski, a także sposób ich umieszczania. Przyjrzyjmy się dokładniej poszczególnym aspektom każdej z nich.
Łuk a kusza - budowa i sposób działania
Jeśli chodzi o łuki, to obojętnie od tego, czy mamy łuk sportowy, łuk myśliwski czy łuk angielski, konstrukcja jest taka sama: majdan, ramiona/łuczysko, cięciwa. Oczywiście konstrukcja ramion i jego rozmiary różnią się w zależności od rodzaju łuku. Do strzelania używana jest siła mięśni - wyjątkiem łuk bloczkowy, w którym stosuje się tytułowe bloczki do zmniejszenia siły potrzebnej do uzyskania solidnego naciągu. Łuk można wykonać nawet bez narzędzi - jak robili to zresztą nasi praprzodkowie w epoce kamienia. Natomiast aby stworzyć kuszę, potrzebna była już nieco bardziej zaawansowana wiedza dotycząca mechaniki, a liczba elementów, które wchodzą w jej skład, jest nieporównywalnie większa. I co istotne – mamy tu elementy metalowe.
Kusza zbudowana jest z łuczyska, cięciwy, łoża oraz zamka, ten zaś to dwa elementy: orzech i spust. Łuczysko jest poziomie, zaś znajdujące się w nim łoże tworzy niejako “pas startowy” dla pocisku zwanego “bełtem”. Łęczysko kuszy musi być zarazem sprężyste, jak i wytrzymałe, ponieważ to ono w dużym stopniu decyduje o sile, z jaką wyrzucane są bełty. Oczywiście ważna jest przy tym również cięciwa - musi być ona jak najbardziej sztywna i nierozciągliwa. Na osobne omówienie zasługuje łoże - to właśnie do niego przymocowane jest łuczysko oraz mechanizm spustowy. Podpina się do niego także urządzenia służące do napinania cięciwy - może być to korba z zapadką lub strzemię. Podczas strzelania kuszę trzyma się właśnie za łoże.
Kolejny element kuszy do omówienia to zamek. Składa się on z orzecha – to dość “poetyckie” opisanie hakowatego kształtu z zapadką. Jest on osadzony na stałej osi przechodzącej przez łoże. Język wpustowy wchodzi w znajdujące się w jego dolnej części wyżłobienie, co uniemożliwia obrót orzecha. Górna część orzecha wyposażona jest w haczyki trzymające cięciwę. Gdy spust jest zwalniany, język wysuwa się z wyżłobienia, a orzech obraca, zwalniając cięciwę - i bełt wylatuje.
Jak widać - kusza jest znacznie bardziej złożonym i skomplikowanym mechanizmem od prostego w budowie łuku i potrzeba było pewnego rozwoju cywilizacyjnego, aby mogło dojść do jej powstania. No właśnie - kiedy to się stało?
Łuk a kusza – zastosowanie
Łuki już od czasów prehistorycznych wykorzystywane były przede wszystkim jako broń myśliwska, potem stały się bronią podczas konfliktów militarnych, a współcześnie są traktowane jako broń sportowa. Całkiem inaczej rzecz się ma z kuszą. Broń ta powstała od razu w celu prowadzenia wojen, a choć w powszechnej świadomości po raz pierwszy pojawiła się w średniowieczu, jest to mylne skojarzenie, ponieważ odnotowano istnienie takiej broni już w V w. n. e. i to nie w Europie, a Chinach. A co ciekawe, również w starożytnej Grecji znane były gastrafetes - coś pośredniego między łukiem a kuszą, zaś Imperium Rzymskie używało balist, których mechanika zastosowana została do kusz. W Europie pojawiły się w XII wieku, a w armiach używane były do XVI, gdy wyparły je arkebuzy i inna broń prochowa.
Łuk i kusza a przepisy prawne
Jeśli myśli się o zakupie łuku lub kuszy, należy mieć na uwadze jedną, bardzo ważną rzecz. W polskich przepisach prawnych co do łuku i podobnych „broni” nie ma żadnych zastrzeżeń - można je nabyć w każdej chwili i używać, kiedy tylko ma się na to ochotę. Jednakże kusza traktowana jest całkiem inaczej. Umieszczona została w kategorii niebezpiecznych broni i amunicji, w związku z czym polega pod rozporządzenie MSWiA z dnia 20 marca 2000 roku i potrzebne jest na nią specjalne zezwolenie. Sprawia to, że kusza cieszy się małym zainteresowaniem wśród miłośników strzelectwa, którzy preferują powszechnie dostępne bez problemów łuki. A co ciekawe - bełty do kuszy można nabyć w dowolnej chwili, ponieważ sprzedawane są bez żadnych obostrzeń.
Co lepsze - łuk czy kusza?
Na takie pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi, gdyż - jak wykazano to w tym tekście - mamy tu dwa różne sprzęty, różniące się zarówno obsługą, jak i sposobem strzelania. Obecna sytuacja prawna składnia do skupienia się na łucznictwie - ponieważ łuki można nabyć bez żadnych zezwoleń. Ponadto miejsc, gdzie można uprawiać ten sport jest bardzo dużo, zaś w przypadku kusz nie znajdziemy klubu czy prywatnej firmy, organizujących tego typu ćwiczenia. W chwili obecnej kusze wykorzystywane są przede wszystkim przez różnego rodzaju bractwa rycerskie czy stowarzyszenia zajmujące rekonstrukcjami historycznymi. Są to w sumie jedyne miejsca, w których można korzystać z kusz.
Do używania kusz mogą też zniechęcać dość wysokie ceny – najprostsze modele to wydatek od kilkuset złotych wzwyż, zaś najdroższe to kilka tysięcy. Tak więc po prostu - łucznictwo jest bardziej dostępnym, tańszym sposobem na ćwiczenie celności oka oraz w poprawianiu ogólnej kondycji fizycznej.